Bangalore – duże miasto przemysłowe określane mianem „Doliny Krzemowej Indii” jest kosmopolitycznym ośrodkiem miejskim z mnóstwem międzynarodowych koncernów informatycznych i elektronicznych. Cechą charakterystyczną gęstej zabudowy są nie tylko obwieszone billboardami i przytulone do siebie pstrokate budynki i setki sklepików, ale również wieżowce wpisane w miejski krajobraz. Bangalore powstało w 1531 r. wokół fortecy wzniesionej z mułu przez Kempegowdę – władcę królestwa Widźajanagary. Bastion i obwarowania przechodziły w późniejszych wiekach w ręce lokalnych królów, natomiast za panowania brytyjskiego stacjonował tam garnizon wojskowy, aż do odzyskania niepodległości przez Indie. O angielskim guście i elegancji miasta decyduje dziś wspaniały tor wyścigów konnych i park Cubbona wizjonersko podświetlony wieczorami. Ładny jest także ogród botaniczny Lalbagh, w którym cyklicznie odbywają się wystawy kwiatów, natomiast za jedną z najpiękniejszych budowli uchodzi pałac sułtana Tipu – XVIII-wieczna letnia rezydencja z misternie wykonanymi balkonami, filarami i łukami, mieszcząca obecnie ciekawe muzeum. Reprezentacyjnym gmachem jest bardzo wystawny Vidhana Soudha – Sekretariat i Siedziba Stanowego Ciała Ustawodawczego wzniesiona w latach pięćdziesiątych XX wieku, a do jednych z niewielu zabytków należą neogotyckie budynki sądu i biblioteki. Z racji tego, że Bangalore jest ważnym centrum biznesowym, znajduje się tam mnóstwo hoteli o różnym standardzie, z których korzystają nie tylko inwestorzy z całego świata, ale także turyści rekompensujący sobie brak znaczących zabytków barwnym sercem miasta, pełnym wąskich uliczek, restauracji, pubów i przede wszystkim gwarnych targowisk, na których królują aromatyczne przyprawy. Jeżeli ktoś chce uciec od miejskiego zgiełku, powinien odwiedzić egzotyczny Park Narodowy Bannarghatta znajdujący się kilkanaście kilometrów na południe od miasta lub udać się do świetnie zorganizowanego parku wodnego Wonderla Amusement Park, gdzie dzieci i dorośli mogą wyszaleć się na kolorowych zjeżdżalniach, kolejkach górskich i w basenach.
Park Narodowy Bannerghatta – idealne miejsce na krótki wypad z Bangalore, gdzie na interesującej wycieczce można zobaczyć tygrysy bengalskie, krokodyle, słonie, lamparty, niedźwiedzie, białe lwy i mnóstwo innych zwierząt występujących w Indiach. Na turystów czeka kilka kombinacji zwiedzania parku w postaci pełnego przygód safari.
Badami – tajemnicze miasto skalne zbudowane nad pięknym jeziorem u stóp klifów z czerwonego piaskowca powstało w VI-VII wieku, we wczesnym okresie panowania dynastii Calukjów rządzących Wyżyną Dekan. Historia miejsca jest bardzo zawiła i wiąże się z licznymi podbojami, jakie prowadzili w Indiach ówcześni władcy. Archeologiczne skarby wyglądają wspaniale o każdej porze dnia, chociaż ornamentyka kolumn, rzeźb i sal prezentuje się inaczej w promieniach porannego i czerwieni wieczornego słońca. W kilku grotach świątynnych wykutych w kamieniu można przykładowo trafić na wizerunki Harihary, Śiwy i Wisznu, aczkolwiek pełne nierozpoznawalnej symboliki są przeróżne kompozycje rzeźbiarskie i pozostałości po malowidłach ściennych. Po zwiedzaniu warto także zatrzymać się na chwilę w samej miejscowości Badami, by zapoznać się z leniwym trybem życia jej mieszkańców. Podobne miejsca związane z takimi właśnie zabytkami hinduskimi czy dźinijskimi znajdują się również w nie tak odległym Pattadakal i Ajhole.
Majsur – w książęcym mieście położonym na Wyżynie Dekan zachował się pełen uroku charakter, ukształtowany jeszcze za czasów rządów królów Widźajanagaru. Nazwa dawnej stolicy Karnataki związana jest z demonem Mahishasurem, którego zabiła bogini Chamundi – w związku z tym faktem w mieście znajduje się pomnik bogini upamiętniający to zdarzenie. Najwspanialsze pałace Majsuru powstały w XVI wieku za panowania dynastii Wodejarów, natomiast w czasach brytyjskich miasto było najlepiej administrowanym ośrodkiem w kraju. Najważniejszym punktem na szlaku turystycznym Majsuru jest ekstrawagancki, fantastyczny i niemalże wyciągnięty z baśni pałac Amba Wilas Mysuru Palace wyglądający najpiękniej wieczorem, gdy tysiące żaróweczek oświetla misternie wykonaną fasadę pełną wieżyczek i okien. We wnętrzu pałacu ukończonego w 1912 r. można podziwiać sufity ozdobione mozaiką z kości słoniowej, marmurowe figurki, obrazy przedstawiające członków rodziny królewskiej i mnóstwo innych kosztowności. Do pałacu przynależy także galeria sztuki, niewielkie muzeum i kilka świątyń. Warto także zajrzeć do galerii sztuki mieszczącej się w pałacu Jaganmohan, gdyż tamtejsza kolekcja XIX-wiecznego malarstwa nie ma sobie równych w południowych Indiach. Na liście pozostałych zabytków znajduje się jeszcze kościół św. Filomeny szczycący się pięknymi witrażami, natomiast na szczycie wzgórza górującego nad miastem wznosi się świątynia poświęcona rodzinie królewskiej i bóstwu patronującemu Majsur – Camundeśwari. Po zobaczeniu tych miejsc można pokusić się o wędrówkę między sklepami oferującymi jedwab i wyroby z drzewa sandałowego oraz targami wypełnionymi straganami, na których handluje się kwiatami, przyprawami i kadzidłami. Warto pamiętać również, że w Majsurze znajduje się jeden z najlepszych ogrodów zoologicznych w Indiach – Sri Chamarajendra, więc wypadałoby pokazać małym dzieciom jak wyglądają prawdziwe indyjskie zwierzęta. Wielu turystów pojawia się w mieście na przełomie września i października, w trakcie największego święta jakim jest Dasera, czyli kilkudniowe obchody poświęcone zwycięstwu dobra nad złem.
Hampi – obowiązkowy punkt wizyty na Wyżynie Dekan, którego nie trzeba reklamować, gdyż w świecie turystyki stawiany jest niemalże na równi z Petrą w Jordanii. Nad brzegami rzeki Tungabhadra znajduje się opuszczone miasto Widźajanagar, które nie ma sobie równych w Indiach pod względem rozmachu przedsięwzięcia budowalnego. Pierwsza osada założona w tym miejscu w roku 1336 została zniszczona dwa stulecia później przez wojska muzułmańskie. Pozostały po niej doskonale zachowane ruiny, będące obecnie bezcennym stanowiskiem archeologicznym. Turystyczny respekt budzą ogromne budowle stojące wśród wysokich zwałów skalnych oraz miliony wielkich głazów rozrzuconych na przestrzeni ponad 20 km². Wędrując zasadniczo po dwóch miejscach odkrywa się stopniowo bogatą historię, aczkolwiek jeśli ktoś ma więcej czasu może wypożyczyć rower, motor lub rikszę z kierowcą, żeby zobaczyć jak najwięcej zakamarków rozciągniętych między zagajnikami bananowców, polami ryżowymi i kilkoma wioskami. Obszar „święty” i „królewski” najlepiej zacząć zwiedzać od samej wioski Hampi, gdzie stoi ogromna świątynia Wirupaksza, nad którą rozciąga się wzgórze Hemakuta – doskonały punkt orientacyjny w topografii ruin. Na trasie zwiedzania nie powinno zabraknąć potężnych rzeźb Ganesi, świątyni Kryszny zbudowanej na pamiątkę jednej z kampanii wojennych, świątyni Acjutaraja i świątyni Witthala otoczonej bazarami. Pasjonujących miejsc związanych z historią Indii jest znacznie więcej, więc przed wyprawą warto szczegółowo przestudiować mapę okolic, by nie przegapić największych ciekawostek. Ruiny wpisane są na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a wyprawę najlepiej podsumować zdobyciem wzgórza Matanga, gdyż zachód słońca widoczny z tego miejsca z pewnością wart jest wysiłku.
Park Narodowy Perijar – turyści ceniący sobie piękne widoki i dziką przyrodę powinni wybrać się niezwykłą trasą przez Góry Kardamonowe do unikalnego rezerwatu pełnego lasów liściastych i wzgórz oplatających ogromny zbiornik wodny o poszarpanej linii brzegowej. Widoki na dżunglę najlepiej podziwiać z pokładu stateczku wycieczkowego, aczkolwiek przez lasy prowadzą również trasy spacerowe. Warto wziąć z sobą lornetkę, gdyż o wschodzie i zachodzie słońca na brzegami jeziora pojawiają się stada dzikich słoni.
Wodospady Shivasamudram – drugie pod względem wielkości wodospady Indii spadają z impetem z Wyżyny Dekan i roztrzaskują się o potężne skalne stopnie, tworząc tym samym wyjątkowe zjawisko przyrodnicze. Ten unikalny cud natury, rozciągający się na szerokości około 300 m i mierzący około 100 m wysokości, najlepiej odwiedzić po porze monsunowej, kiedy stan rzeki pędzącej przez potężne głazy jest wysoki i można ją podziwiać z pokładu tradycyjnej łodzi zwanej „coracle”.
Wodospad Dźog – wysokość spadku sięgająca około 250 m nie pozostawia złudzeń, że jest to jeden z najpiękniejszych wodospadów świata, klasyfikowany często w „top 10” tego typu najbardziej widowiskowych cudów natury. Sceneria wokół wodospadu jest tak piękna, że nie sposób opuścić platformy widokowej bez zrobienia serii zdjęć, które będą później dowodem na oglądanie jednego z najcudowniejszych miejsc na globie.
Wodospady Athirappilly – nad zjawiskowym miejscem zwanym „Niagarą Indii” często unosi się malownicza mgiełka stworzona przez wodę z rzeki, która z dużej wysokości roztrzaskuje się o skały. Wodospady można oglądać z dołu bądź z okolicznych punktów widokowych zorganizowanych na wzniesieniach. Widoki są bardzo spektakularne i gwarantują wymarzony temat fotograficzny. Dodatkową atrakcją, szczególnie dla najmłodszych, są okoliczne parki rozrywki Dream World i Silver Storm, które w indyjskiej oprawie oferują interesującą rozrywkę zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych (zjeżdżalnie wodne, karuzele, kolejki górskie). Wszystkie te atrakcje można znaleźć około 60 km na wschód od miasta Thrissur.
Trekking po dżungli Nayyar – agencje turystyczne rezydujące na Wyżynie Dekan organizują pasjonujące wyprawy do dżungli, których program obejmuje spływ łodzią, wizytę w wiosce plemiona Kombai, kąpiel pod wodospadami Meenmuti, spacer po lesie deszczowym oraz lunch o charakterze wegetariańskim. Wycieczka polecana jest głównie turystom lubiącym aktywne zwiedzanie trudnodostępnych miejsc oraz miłośnikom fotografii podróżniczej.
Rezerwat Biosfery Niligri – na turystów oczekujących po Indiach wspaniałych przygód i emocjonujących widoków, czekają trzy rozległe parki narodowe traktowane jako jeden graniczący ze sobą rezerwat. Są to: Nagarhole, Bandipur i Mudumalaj, między którymi swobodnie przemieszczają się stada dzikich słoni i inne zwierzęta śledzone przez turystów na jeep safari. Prowadzące tam drogi są niezwykle malownicze, a noclegi i przejażdżki łodzią lub słoniem trzeba rezerwować z wyprzedzeniem. W rezerwacie warto zatrzymać się na kilka nocy, by zobaczyć jak najwięcej zwierząt żyjących w swoich naturalnych siedliskach. Oprócz podziwiania dzikiej zwierzyny, bez ograniczeń można fotografować tropikalne lasy, bagna, strumienie spływające z gór i wysokie gaje bambusowe. Poszczególne agencje specjalizują się w tematycznych safari, kończących się najczęściej przy ognisku nad jeziorem lub podczas rejsu o zachodzie słońca.
Wycieczka po dawnych sułtanatach – podróżnicy zainteresowani historią Indii, związaną z potężnymi, ufortyfikowanymi w średniowieczu stolicami niewielkich państw sułtańskich, powinni zwiedzić kilka miast, które pomimo iż straciły dawny splendor, oferują zabytki przypominające o dawnych władcach. W Bidźapurze będącym niegdyś potęgą warto zobaczyć zabytkowe meczety, cytadelę i kilka grobowców królewskich. Ważna historia tej części Indii rozegrała się w mieście Gulbarga i tam na uwagę zasługuje okrągła cytadela wraz z grobowcami i meczetem. Natomiast w Bidar, które szczytowy moment rozwoju osiągnęło w XV w., znajduje się twierdza z kilkoma bramami górującymi nad rozległą równiną.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Stare Goa – dawna stolica regionu Goa jest obecnie kilkutysięcznym miastem, do którego najłatwiej dotrzeć z obecnej stolicy – Panaji. Miasto zwane „Złota Goa” zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, dzięki zespołowi obiektów sakralnych, wyglądających uroczo i egzotycznie w towarzystwie palmowych drzew. Niemalże na każdym kroku widać dziedzictwo historycznej osady zdobytej w XVI wieku przez Portugalczyków pod dowództwem Afonso de Albuquerque, dzięki czemu można w wyobraźni odtworzyć potęgę dawnych podbojów kolonialnych. Miasto Goa stało się wielonarodowym centrum handlu morskiego z kościołami, klasztorami, pałacami, dworami, dokami portowymi i targowiskami, które jednak straciły na znaczeniu po przejęciu funkcji stolicy regionu przez Panaji. Po dawnej sławie pozostały jednak wspaniałe perły architektury kolonialnej, które są głównym magnesem przyciągającym turystów. Zaczynając zwiedzanie od Łuku Namiestnikowskiego, pod którym przed wiekami przechodzili przybywający do miasta Portugalczycy, można oddać się wędrówce uliczkami pełnymi rezydencji, budynków użyteczności publicznej i barokowych kościołów ozdobionych kunsztownymi dekoracjami i spiralnymi kolumnami. Wyróżnia się wśród nich katedra św. Katarzyny – największa chrześcijańska świątynia w Azji Południowej wspaniale reprezentująca architekturę baroku. Równie pięknym obiektem jest bazylika Dobrego Jezusa, w której stoi szklana trumna z ciałem św. Franciszka Ksawerego – patrona Goa i misjonarza, który krzewił chrześcijaństwo w tym regionie. Kościół św. Kajetana był wzorowany na bazylice św. Piotra w Rzymie, kościół św. Franciszka z Asyżu skrywa misterne rzeźby, natomiast w najstarszej świątyni Goa – kościele Matki Boskiej Różańcowej spoczywa ciało pierwszej Portugalki (żony jednego z wicekrólów), która odważyła się na podróż do Indii. Ogólnie na wybrzeżu nie ma zbyt wielu świątyń, więc jeśli ktoś interesuje się architekturą sakralną, powinien wpisać Stare Goa jako jeden z głównych punktów planu zwiedzania, tym bardziej że w okolicy znajduje jeszcze kilka innych obiektów sakralnych związanych z hinduizmem (Sri Mangesh Temple, Santa-Durgi, Nagesh).
Margao – drugie co do wielkości miasto Goa charakteryzuje się białymi fasadami kolonialnych kościołów, polami ryżowymi i ulicami pełnymi kobiet odzianych w barwne sukienki. Domy są tam pomalowane na niebiesko, czerwono i żółto, z restauracji wydobywa się zapach potraw łączących kuchnię portugalską z hinduską, a spacerowi sprzyjają pojawiające się co jakiś czas zabytki pochodzące z okresu świetności, czyli XVII-XIX wieku. Po zobaczeniu fantastycznych widoków z Góry Kościelnej można podążyć szlakiem bazarów pełnych owoców chikoo, bananów i ananasów oraz targów rybnych z koszami krewetek, ostryg i indyjskich łososi, by dotrzeć do dzielnicy Aquerim, w której dominują miejskie pałace z malowanymi ścianami, żelaznymi balkonami i rzeźbionymi balustradami. Najważniejszymi zabytkami w mieście, górującymi nad zatłoczonymi ulicami są: kościół św. Ducha z olśniewająco białą fasadą i pałac Sat Burnzam Gor wybudowany w 1790 r. przez Portugalczyków.
Ponda – jedyne takie miasto w portugalskiej enklawie, które nie uległo chrześcijańskim misjonarzom i przez lata potajemnie wyznawało hinduizm. Wśród lesistych wzgórz ozdabiających okolicę ocalało kilka ciekawych świątyń, w których hindusi czczą swoje bóstwa. Najciekawszą jest świątynia Sri Manges z „dipastambhą”, czyli siedmiopiętrową wieżą stawianą na dziedzińcu, świątynia Sri Mahalsa z wysokim słupem z brązu, który ustawiony jest na grzbiecie żółwia i zwieńczony posągiem Garudy oraz świątynia Sri Narasimha Dewasthan poświęcona bóstwu Wisznu.
Fort Aguada – interesujące fortyfikacje widoczne z deptaków spacerowych w Panaji broniły Zatoki Aguada i ujścia rzeki Mandowi od XVII wieku. Na dosyć krótkiej wycieczce można zobaczyć niskie, ale grube mury, szerokie fosy, okrągłe wieże i latarnię morską. Wizyta w tym miejscu doskonale nadaje się do zapoznania z rozległą panoramą okolicy oraz widokiem na półwysep Kabo i imponującą rezydencję gubernatora Goa.
Świątynia Tambdi Surla – jednym z najciekawszych budynków w Goa jest niewielka świątynia ukryta wśród wzgórz na malowniczej polanie owianej aurą mistycyzmu. Rzadki zabytek pochodzi z czasów imperium Kadamba, które rządziło Goa między XI a XII wiekiem i został wzniesiony z czarnego bazaltu. Świątynia jest ukryta głęboko w lesie, dlatego o jej lokalizację najlepiej zapytać najbliższym centrum informacyjnym.
Bondla Forest – w interesującym rezerwacie przyrody, znajdującym się u podnóży malowniczych gór – Gathów Zachodnich, można zapoznać się z egzotycznym światem małp, leopardów, sambarów indyjskich i wielu innych egzotycznych zwierząt. Małym dzieciom z pewnością spodoba się wyprawa do dżungli na słoniu.
Wodospady Dudhsagar – jedno z bardziej widowiskowych miejsc oferowanych turystom przez przyrodę Indii. W porze monsunowej przy granicy Goa z Karnataką na rzece Mandowi powstają największe w Indiach wodospady osiągające wysokość kilkuset metrów. Imponujące zjawisko można podziwiać z punktów widokowych, z okien pociągu lub z tras trekkingowych rozsianych po okolicy. Jeżeli opady nie są zbyt intensywne, kąpiel w rzece przy wodospadach może okazać się ciekawym doświadczeniem.
Safari w dżungli – niektóre agencje turystyczne oferują swoim gościom tzw. „jungle book tour”, czyli wyprawy na słoniach do dżungli. Podczas takich wypraw podróżnicy mogą dowiedzieć się wiele o życiu mieszkańców regionu, poznać lokalne potrawy i uczestniczyć w tradycyjnych świętach. W programie imprezy jest spływ rzeką, zwiedzanie wiosek, plantacji i zabytkowych świątyń, a także podsumowujące wycieczkę mycie zwierząt.
Plantacje przypraw – Indie znane są jako aromatyczna ojczyzna wielu przypraw, dlatego warto wybrać się na kształcącą wycieczkę do specjalnych ogrodów, w których uprawia się między innymi gałkę muszkatołową, cynamon, pieprz i maleńkie chili. Takie plantacje można przykładowo znaleźć pod nazwą Sawoi Werem, Garden od Eden czy Sahakari Spice Farms. Na rodziny z małymi dziećmi czekają tam kolorowo przebrani tancerze, pracownicy wspinający się na wysokie palmy i posiłki przygotowane na bazie najlepszych przypraw.
Rejsy – w regionie Goa do Morza Arabskiego uchodzi mnóstwo rzek, dlatego lokalne agencje turystyczne i prywatni przewoźnicy organizują pasjonujące rejsy po wodnych labiryntach pełnych egzotycznego ptactwa i pięknych widoków na dzicz. Z wybrzeża można także ruszyć na obserwację delfinów i wielorybów lub też na dalekomorskie połowy rozmaitych gatunków ryb często pojawiających się w hinduskim menu.
Madurai – najważniejszym miasto Wybrzeża Mannar, religijne i kulturowe centrum Tamilów, słynące z okazałych świątyń wybudowanych w tzw. stylu drawidyjskim. Jest to równocześnie jedno z najstarszych i nieustannie zamieszkiwanych miast na świecie, którego największą atrakcją zlokalizowaną w historycznej dzielnicy jest świątynia Minakszi Sundareśwara poświęcona Śiwie i jego małżonce. Miasto zbudowane i zarządzane przez dynastię Pandjów między VII a XIII wiekiem, zostało podbite w 1323 r. przez wojska Sułtanatu Delhi. Czas rozkwitu natomiast Madurai zawdzięcza władcy Tirumali, który prowadził aktywną działalność budowlaną, aczkolwiek sama świątynia jest świadectwem królewskiego i arystokratycznego mecenatu Najaków rządzących miastem między XVII a XVIII wiekiem. Ta największa świątynia hinduistyczna jest niezwykle barwna i zaskakuje ogromem przedsięwzięcia budowlanego. Na zwiedzanie warto przyjść rano lub wieczorem, kiedy odbywa się jeden z podstawowych obrzędów hinduizmu służący wiernym do nawiązania kontaktu z bóstwem. Dobrze jest mieć wtedy przy sobie aparat, by sfotografować procesję słoni i całe widowisko, któremu nie brakuje śpiewów, muzyki i mistycznej atmosfery. W obiektywie koniecznie trzeba ująć także samą bramę w postaci bardzo wysokiej schodkowej piramidy zwanej „gopura” – swoistej plątaniny barwnych, tańczących i rozbrykanych bogiń, bogów i przeróżnych scen uwiecznionych za pomocą kunsztownie wykonanych rzeźb, które są tak fascynujące, że trudno oderwać od nich wzrok. Na kolejnym etapie zwiedzania turyści podążają korytarzami i salami pełnymi posągów tańczących mężczyzn, sadzawek, kaplic, wolnostojących rzeźb Śiwy i kolumn ozdobionych postaciami królów Najaków. Warto także wspiąć się na południową „gopurę”, by objąć wzrokiem panoramę miasta, w której wyróżnia się kolejna i równie wspaniała świątynia – Minakszi Amman. Ogólnie w mieście pełnym sklepów i bazarów zawsze panuje żywiołowa atmosfera z typowym dla indyjskich miast tłokiem.
Półwysep Kanjakumari – wycieczka w to magiczne miejsce może wypełnić cały dzień, a warto poświęcić czas na wyprawę, gdyż jest to najbardziej wysunięty na południe kraniec Indii w postaci skalistego półwyspu. Miasto Kanjakumari jest również ważnym celem pielgrzymkowym wszystkich religii indyjskich i zostało tak nazwane na cześć opiekunki wybrzeża – hinduskiej bogini Kumari. Podczas gdy wierni kąpią się w odmętach lazurowej wody i modlą w świątyniach, turyści fotografują nietypowe budowle poświęcone hinduskim bóstwom oraz oglądają magiczne miejsce, w którym zbiegają się wody Oceanu Indyjskiego, Zatoki Bengalskiej i Morza Arabskiego. Półwysep jest również o tyle wyjątkowym miejscem, iż na tej samej plaży można podziwiać wschody i zachody słońca oraz zobaczyć w kwietniu pełnię księżyca i słońce na tej samej linii.